Adrianopol 922

"...Została ona oblężona przez wojska bułgarskie dowodzone przez samego Symeona, co może świadczyć o wadze tego przedsięwzięcia. Bułgarzy umocnili swój obóz palisadą i rowami, zamierzając zapewne wziąć obrońców głodem. Obroną Adrianopola dowodził patrycjusz Leon, zwany również Moroleonem lub Tymoleonem. Skutecznie przeciwstawiał się on atakującym, organizując od czasu do czasu wypady poza mury twierdzy, podczas których zadawał Bułgarom straty. Gdy jednak wśród obrońców zaczął szerzyć się głód, zdecydowali się oni na wydanie swego wodza, którego Symeon miał kazać zakuć w kajdany i poddać torturom, a wreszcie uśmiercić. Po zdobyciu Adrianopola Symeon obsadził go swoimi ludźmi. Twierdza dość krótko pozostawała w rękach Bułgarów, którzy na wieść o zbliżaniu się oddziałów bizantyńskich zdecydowali się na jej porzucenie. Brak woli obrony twierdzy przez zdobywców świadczy, jak można sądzić, o tym, że dla Symeona utrzymanie Adrianopola nie miało istotnego znaczenia (być może liczyły się przede wszystkim zdobyte w mieście łupy)..."


Fragment książki: M. J. Leszka "SYMEON I WIELKI A BIZANCJUM" s. 198-199

Szukaj:


Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości