Banijas 1252

"...Po drodze rada baronów przekonana Ludwika, by wysłał część sił do zdobycia i złupienia nieodległego Banijas (Cezarea Filipowa). Miasto i pobliski zamek miały zniszczone fortyfikacje. Wydzielono dwa oddziały składające się z pocztów baronów Outremere, krzyżaków, templariuszy, szpitalników oraz wojsk królewskich pod dowództwem Godfryda de Sairgines. Muzułmanie mieli zostać wzięci w kleszcze; podczas gdy Francuzi mieli odwrócić uwagę i zaatakować odcinek między miastem a zamkiem, zbrojni z Outremere mieli przypuścić atak na miasto z lewej, szpitalnicy z prawej strony, a templariusze poprowadzić natarcie od frontu. Nie było to łatwe zadanie, gdyż prowadzące do miasta zbocze było bardzo strome, a natarcie utrudniały trzy linie wałów. Wkrótce wyparto muzułmański konny oddział zajmujący pobliskie wzgórze. Następnie chaos, który zapanował wśród obrońców po wejściu krzyżowców, umożliwił rozbicie wroga i zajęcie miasta. Chrześcijański pościg, który wypuścił się za uchodzącymi Saracenami, wpadł jednak w zasadzkę na trakcie biegnącym wzdłuż drogi, milę za miastem Wycofujący się krzyżacy ponieśli znaczne straty. Wielu zbrojnych straciło konie Podejrzewano również, że zginął seneszal de Joinville. Krzyżowcy znaleźli się w niebezpieczeństwie. Odwrót skalistą drogą groził muzułmańską zasadzką. Wtedy jeden z dowódców Olivier de Termes, który znał teren, wyprowadził rycerzy inną drogą. Krzyżowcy nadkładając nieco drogi wyrwali się z pułapki, przy okazji podpalając rozżarzonymi węglami muzułmańskie pola pszenicy..."


Fragment książki: W. Lorek "KRUCJATY LUDWIKA IX ŚWIĘTEGO" s. 65

Szukaj:


Strona główna Władcy Ważne bitwy Polityka prywatności Antykwariat Księga gości